Po raz kolejny muszę wspomnieć, dlaczego w ogóle powstał ten blog. Przede wszystkim szukałem dobrego pretekstu do pisania. Umiejętności, którą chciałem (i cały czas muszę) udoskonalać. Chciałem też podzielić się tym, jak wykorzystuję różne narzędzia i techniki wspomagające produktywność. Wszystko z nadzieją, że komuś to pomoże. Od początku centralną częścią mojego systemu produktywności był i jest Todoist. Sama aplikacja niczego oczywiście nie zmienia. Ważny jest sam system. Planowanie, wyznaczanie priorytetów, delegacja, eliminacja, nawyki i wyznaczanie celów. Rok 2019 pokazał mi dobitnie jak ważne i skuteczne mogą być te techniki.
To jeden z tych dziwnych nawyków, których nawet nie próbowałem zrozumieć, a co dopiero przyswoić. Notatnik! Pióro i papier w XXI wieku! Sama idea brzmiała zbyt absurdalnie, aby się nią zająć. W tym roku coś się jednak zmieniło. Opowiem Ci dlaczego zacząłem prowadzić dziennik, jak to robię i dlaczego sam powinieneś/powinnaś to robić.
Wakacje to czas, w którym staję przed decyzją przedłużenia subskrypcji Todoist. To dobry moment na podsumowania i wyciąganie wniosków. W przypadku Todoist decyzja była prosta. Inwestycja jest zdecydowanie opłacalna. Dzisiejszy wpis będzie o dywidendach, które Todoist wypłaca do mojego budżetu produktywności oraz pięciu funkcjach tej aplikacji, które są dla mnie najważniejsze. Zacznijmy od tego co tygryski lubią najbardziej. Statystyka. Przez ostatnie 2 lata pracy z Todoist, zrealizowałem 8000 zadań, co przekłada się na 36 000 punktów karma (tak, tak należę… Czytaj dalej »
Czas płynie nieubłaganie. Jeszcze niedawno pisałem pierwszą recenzję Todoist, a dzisiaj aplikacja zeznaje, że zakończyłem przy jej udziale ponad 6000 zadań. To zmotywowało mnie do utworzenia tego krótkiego wpisu. Chciałbym pokazać Ci co zmieniło się ostatnimi czasy nie tylko w samej aplikacji, ale także w sposobie z jakiej z niej korzystam. Fundamenty Todoist niezmiennie stanowi podstawowy element mojego systemu produktywności. Prostota, przejrzystość i starannie wprowadzane zmiany (o tym za chwilę) to największe zalety tej aplikacji. Z czasem dochodzę do wniosku,… Czytaj dalej »
Dość dawno nie pisałem recenzji aplikacji. Powodów było kilka. Po pierwsze, skupiłem się na tworzeniu kursu SharePoint. Po drugie, nie znalazłem po prostu niczego wartego opisania. I pewnie ten stan trwałby długo, gdyby nie zbieg okoliczności. Przynajmniej ja odbieram to jako przypadek. Dla specjalistów od marketingu to pewnie precyzyjnie przygotowana kampania. Zacznijmy jednak od początku. O skutecznej reklamie Kilka miesięcy temu opublikowałem artykuł poświęcony Dapulse. To świetne narzędzie z niesamowicie przemyślanym i funkcjonalnym interfejsem. Z czystym sercem mogę je polecić… Czytaj dalej »