Jak wyrabiać pozytywne nawyki?

HabityfySchudnąć, więcej się ruszać, napisać książkę, nauczyć się nowego języka, spędzać więcej czasu z najbliższymi… Poznajesz? To cele, które stawiamy sobie nie tylko w Nowym Roku. Na pewno zastanawiałeś się nie raz, co jest potrzebne aby te cele osiągnąć. Ambicja, porządek, odpowiedni plan, samodyscyplina, presja społeczna, surowa kara, atrakcyjna nagroda… Odpowiedzi jest wiele i każdą można obronić jaką tę najważniejszą i najlepszą. Na każdego z nas działać będą inne bodźce i motywacje. Założę się, że znasz swoje.

Software w naszej głowie

Gdyby nasze ciało porównać do komputera, to nasz mózg i sposób jego działania są oprogramowaniem. To ono rządzi i dzieli naszymi zachowaniami. Pytanie, czy jesteśmy w stanie zmieniać je zupełnie jak kod aplikacji? Okazuje się, że tak. Ta umiejętność to bardzo ważny oręż w zwiększaniu swojej produktywności i osiąganiu zamierzonych celów. Dzisiejszy wpis traktować będzie właśnie o takich automatycznie wykonywanych funkcjach i procedurach, czyli mówiąc po ludzku – nawykach.

21,28,30,90…

Na temat nawyków napisano już wiele. Nie muszę Cię pewnie przekonywać jak są ważne. Urosło wokół nich wiele mitów. Ten podstawowy dotyczy czasu potrzebnego do wyrobienia w sobie takiego odruchu. Uwielbiamy liczby i proste formuły. Wiele osób podaje przeróżne ilości dni, przez które powtarzać należy daną czynność, aby została wyryta w naszym mózgu jako nawyk. Ten najpopularniejszy mówi o 21 dniach. Jego genezą są badania i książka Dr Maxwell’a Maltz’a. Był on amerykańskim chirurgiem plastycznym, który zauważył, że właśnie trzy tygodnie to czas potrzebny pacjentom do zaakceptowania swojego nowego wyglądu po zabiegu. Stąd wniosek, że tyle potrzebuje nasz mózg na „przeprogramowanie”. Później przeprowadzono jeszcze wiele badań i promowano inne tezy dotyczące długości tego procesu. Były więc trzy tygodnie, miesiąc pół roku a nawet dziewięć miesięcy. Ich ilość może świadczyć o jednym – nie ma jednej generycznej formuły. Dla jednej osoby będzie to 10 dni, dla innej rok.

Wspomagacze

Jeśli dotarłeś do tego akapitu, to pewnie zastanawiasz się jak taka treść trafiła na blog „technologiczny”. Impulsem do napisania tego artykułu była dla mnie mała aplikacja. W tej chwili można ją zainstalować tylko na urządzeniach z iOS. Konkurencyjnych rozwiązań jest tak dużo, że bez trudu znajdziesz podobne na dowolną inną platformę. Aplikacja tą jest Habityfy. Jej założeniem jest pomoc w wyrobieniu nowych nawyków. Pomysł i realizacja świetny i zdecydowanie polecam ją każdemu.

Przejrzysty i intuicyjny interfejs. Proste i skuteczne funkcje. Tworzysz listę rzeczy, które chcesz robić regularnie, ustawiasz przypomnienia, a aplikacja dba o to abyś je wykonał. Do tego analityka, wykresy i inne bajery. Jako technologiczny geek uwielbiam takie zabawki. Szybko jednak zacząłem się zastanawiać, czy nie dałoby się tego zrobić prościej?

Nawyki i Todoist

Jako wielki fan Todoist, szybko stwierdziłem, że podobne rzeczy zrobić można w tej aplikacji. Co prawda, nie będzie tu tak rozbudowanej analityki, ale nie ona jest przecież najważniejsza w całym procesie. Pozwól zatem, że pokażę Ci w jaki sposób zarządzam „nawykowymi” zadaniami w Todoist. Po pierwsze, utworzyłem dedykowany projekt. Pozwoliło mi to na utrzymanie porządku i łatwe odfiltrowywanie takich zadań. Po drugie, utworzyłem listę takich zadań. Po trzecie, przypisałem im odpowiednie przypomnienia. Tutaj idealnie sprawdza się obsługa słów kluczowych przez Todoist. Wystarczy odpowiednia fraza typu every day, every work day, every Monday, itp. Nie ma prostszego sposobu na zdefiniowanie powtarzalnych czynności. Bardzo polecam lekturę bazy wiedzy Todoist. Znajdziesz tam zdecydowanie więcej przykładów. Mój projekt prezentuje się tak:

Jak widzisz, wykorzystuję ten projekt nie tylko do osobistych zadań, ale także powtarzalnych związanych z pracą. Tych nawykami uczynić nie zamierzam, ale trzymanie ich w jednym worku ułatwia mi życie.

Podsumowanie

Oczywiście żadna aplikacja nie zmieni Twoich nawyków. Ta praca musi być wykonana samodzielnie. Z drugiej strony, skoro można sobie pomóc, to dlaczego tego nie robić? Niezależnie od tego, czy wybierzesz Habityfy, Todoist, kalendarz Google, czy papierowy notatnik zdecydowanie polecam przygotować sobie listę nawyków, które chcesz w sobie wyrobić. Niech będzie krótka. Wypracuj jeden i dopisuj kolejny. Nie próbuj wdrażać więcej niż jednego, dwóch nawyków na raz. Bądź konsekwentny i nie przejmuj się czasem. Sam zauważysz kiedy pojawi się automatyzm. Na koniec życzę Ci wytrwałości. Pozdrawiam i do następnego razu.

Subscribe
Powiadom o
guest

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments