Proste zadania wymagają skutecznych narzędzi. Nie muszą być doskonałe pod każdym względem, ale tę jedną konkretną rzecz muszą robić bezbłędnie. Jeśli do tego dobrze wyglądają i są ergonomiczne, to mamy do czynienia z idealną kombinacją. Dzisiaj chciałem Ci opisać właśnie takie narzędzie. Snagit, bo o nim mowa, nie jest aplikacją dla wszystkich. Jednak dla mnie, trenera, konsultanta i początkującego blogera, stał się niezbędny. Znakomicie upraszcza mi życie i przyspiesza wykonywanie wielu zadań. Nie jest to oczywiście podstawowy element mojego systemu produktywności, ale ma w nim swoje stałe miejsce. Zacznijmy jednak od początku.
Co właściwie robi Snagit?
Snagit to narzędzie do tworzenia zrzutów ekranów oraz prostej edycji grafiki. Rozwiązań tego typu jest bardzo dużo. W samym systemie Windows oraz pakiecie Office znajdziesz wbudowane funkcje do tworzenia zrzutów. Zapewne korzystałeś z nich już wielokrotnie. Ja również, ale jak już raz spróbowałem czegoś lepszego, to teraz ciężko jest mi wyobrazić sobie powrót do starych narzędzi. Siłą Snagita jest automatyzacja oraz wbudowane dodatki. Nie zamierzam w tym artykule wyręczać działu marketingu firmy Techsmith (producent). O wszystkich funkcjach aplikacji możesz przeczytać tutaj: https://www.techsmith.com/screen-capture.html/ . Zamiast tego chciałbym Ci pokazać kilka moich ulubionych funkcji tej aplikacji.
Automatyzacja
Snagit wyświetla się w postaci małego paska, który możesz przypiąć do dowolnej krawędzi ekranu.
Zatrzymanie na nim kursora rozwija małe okno, które pozwala wywołać interfejs do tworzenia zrzutów i nagrań. Całość można zautomatyzować przypisując odpowiednie skróty klawiaturowe.
Do każdego skrótu (preset) można zdefiniować praktycznie dowolne zachowanie. Moje ulubione to opóźnienie czasowe (pozwala wykonać zrzut np. rozwijanego menu opóźniając jego wykonanie o kilka chwil) oraz efekty (np. „rozdarte” krawędzie). Oczywiście można zdefiniować wiele profili i przypisać im różne skróty. Na koniec wystarczy wciśnięcie odpowiedni skrót, a następnie wkleić gotową grafikę do dokumentu. Szybciej się nie da.
Edytor i baza zrzutów
Kolejna fajna funkcja to wbudowany edytor oraz baza wykonanych zrzutów. Całość jest bardzo prosta i przejrzysta.
Na dole widać wszystkie ostatnie zrzuty. Zawsze możesz do nich wrócić, edytować czy wyeksportować do dowolnego formatu. Sam edytor to oczywiście nie jest Photoshop. I bardzo dobrze, że tak jest. Znajdziesz w nim przede wszystkim całą masę efektów pozwalających na przygotowanie czytelnych i efektowych materiałów szkoleniowych, marketingowych, czy innych.
Efekty
Moje ulubione pewnie już widziałeś przeglądając artykuły na tym blogu. Step pozwala na naklejanie numerowanych etykiet, co pozwala na tworzenie czytelnych, wielokrokowych instrukcji.
Blur pozwala na eleganckie ukrycie wrażliwych danych znajdujących się na zrzucie.
Spotlight robi rzecz odwrotną. Pozwala na wyróżnienie części grafiki.
Mógłbym tak wymieniać bez końca. Efektów jest bardzo dużo. W ostatniej wersji pojawiła się nawet magiczna różdżka / Magic Wand. Świetnie się sprawdza do tworzenia mockupów oraz wszelkiego rodzaju zmian w projektach graficznych. Najważniejsze, że wszystkie efekty są dostępne pod ręką oraz bardzo proste w użyciu. Na koniec tego punktu muszę jeszcze wspomnieć o bibliotece zrzutów.
Wszystkie grafiki są katalogowane. Nie tylko według dat, ale także według aplikacji, czy stron internetowych z których pochodzą. Można je także tagować według uznania. Znakomicie ułatwia to późniejsze wyszukiwanie danych.
Filmy i GIF
Internet szaleje na punkcie animowanych gif’ów. Abstrahując od tej chwilowej mody, krótkie animacje są idealnym sposobem prezentacji różnego rodzaju treści. Snagit pozwala na zapisywanie nie tylko statycznych zrzutów, ale także tworzenia screencastów. Dla dłuższych produkcji bardziej polecam Camtasia (inna aplikacja tego samego producenta), ale czasem zdarza się, że trzeba zapisać dosłownie kilka sekund „klikologii” na swoim ekranie. Snagit nadaje się do tego idealnie. Całość można zapisać w wielu formatach video oraz gif.
A teraz zapętlimy czasoprzestrzeń. Poniżej screencast z tworzenia screencastu. Pierwszy to video pokazujące proces tworzenia gif, drugi to właściwy gif. Video nagrane przy użyciu Camtasia, gif stworzony w Snagit.
Podsumowanie
Wiesz już jak powstają wszystkie zrzuty ekranu na tym blogu. Oprócz tego Snagit służy mi wiernie przy tworzeniu dokumentacji projektowych, materiałów szkoleniowych, a nawet prostej edycji plików graficznych. Trzeba pamiętać, że jest to narzędzie płatne. Ma dzięki temu bardzo dobry support i częste aktualizacje. Nie namawiam Cię do zakupu, ale na pewno z czystym sercem zachęcam do wypróbowania wersji Trial. Jeśli szukasz darmowego substytutu, to chyba najbliżej do Snagita opensource’owemu ShareX. Słyszałem wiele pochlebnych opinii na jego temat.
Na koniec, pozostaje mi życzyć miłego „zrzucania ekranów”. Pozdrawiam i do następnego razu!.
macie błąd 🙂
Co właściwie robi Snagit?
Snagit to narzędzie to tworzenia zrzutów